Czytalam niedawno "Polksiezyc" Diany Abu-Jaber i zgadnijcie, dzieki ktorej to potrawie Hanif zwrocil uwage na Sirine? Racja, dzieki tabbouleh!
W ogole stwierdzilam, ze nie powinnam czytac ksiazek, ktore tak bardzo "pachna" orientalnymi potrawami, gdyz natychmiast robie sie glodna (oh nie! od tego sie tyje!). ;)
Co mozna powiedziec na temat tabbouleh? Przede wszystkim, ze jest bardzo, bardzo zdrowa. Niesamowicie smaczna. Jednak wspolczuje tym, ktorzy nie majac odpowiedniego sprzetu do siekania, szatkuja natke pietruszki oraz pozostale ziola recznie-lacze sie w bolu! :P
W ogole stwierdzilam, ze nie powinnam czytac ksiazek, ktore tak bardzo "pachna" orientalnymi potrawami, gdyz natychmiast robie sie glodna (oh nie! od tego sie tyje!). ;)
Co mozna powiedziec na temat tabbouleh? Przede wszystkim, ze jest bardzo, bardzo zdrowa. Niesamowicie smaczna. Jednak wspolczuje tym, ktorzy nie majac odpowiedniego sprzetu do siekania, szatkuja natke pietruszki oraz pozostale ziola recznie-lacze sie w bolu! :P
Tabbouleh pasuje zarowno do dan miesnych, jak rybnych. Malo tego, jest tak pozywna, ze zdecydowanie moze stanowic posilek sama w sobie. |
Skladniki na 3 miseczki:
- peczek natki pietruszki
- garsc swiezej miety
- cebula dymka
- duzy pomidor
- 1/3 szklanki bulguru (moze byc kuskus)
- 1/3 szklanki wrzacej wody
- oliwa z oliwek
- sok z cytryny (sporo, salatka powinna byc kwasna)
- pieprz czarny
- czerwona papryka w proszku
- sol
- sumak do posypania (opcjonalnie)
Bulgur zalac wrzatkiem i odstawic, az napecznieje i ostygnie. Pietruszke, cebule, miete drobno poszatkowac (ja czynie to za pomoca robota kuchennego). Pomidora pokroic drobno. Wszystkie skladniki przelozyc do miski, dodac oliwe, sok z cytryny, przyprawic do smaku i wymieszac. Mozna posypac sumakiem.
Pozostaje doprawic i wymieszac. |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz