piątek, 27 marca 2015

"W Kairze"-ulubiony film

Ten film to moje antidotum na tesknote za Kairem, bardzo dobrze oddaje on atmosfere tego miasta. Dzieki przepieknym widokom i muzyce, mozna sie przeniesc myslami do Egiptu, jednak musze powiedziec, ze po skonczonym seansie powrot do rzeczywistosci moze byc trudny. 


Opis filmu (zaczerpniety ze strony www.filmweb.pl):
"Juliette Grant (Patricia Clarkson) przylatuje do Kairu aby spotkać się z mężem, pracownikiem ONZ. Planują oni spędzić kilka tygodni razem. Jednak gdy przyjazd Marka - męża Juliette - stale się opóźnia, wysyła on swojego przyjaciela Tareqa (Alexander Siddig), emerytowanego policjanta, aby zaopiekował się jego żoną. Oczekując na przyjazd Marka, Juliette i Tareq spędzają ze sobą niemal każdy dzień, spacerując ulicami egzotycznego miasta, rozmawiając przez długie godziny. Nieoczekiwanie stają się sobie bliscy, a między nimi rodzi się uczucie."








;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz