niedziela, 29 marca 2015

Uroki Abu Zabi-fotorelacja

Wczorajsza samotna wyprawa do Abu Zabi udala sie. Miasto bylo ciche i spokojne, wolne od zgielku, jaki panuje w srodku tygodnia.
Zreszta, zobaczcie sami. :)


Gotowa do podrozy.
Kawa pita w autobusie podczas jazdy, moj relaks
Strefa cienia, miedzy wysokimi budynkami dobrze sie spaceruje, gdy jest upalnie.
Przyklad arabskiej architektury.
Maly, zabiedzony budyneczek wcisniety miedzy nowoczesniejsze, wyzsze i bardziej lsniace wiezowce. Z pewnoscia niedlugo zniknie on z krajobrazu miasta, zostanie rozebrany, a na jego miejscu powstanie jakas dumna budowla.
Ale kolorowo, nawet moj kubek sie dopasowal kolorystycznie.
Sztuka islamu.
Taras z kawiarniami.
Grzechem zjesc czy grzechem nie zjesc?


Znalazlam idealne i spokojne miejsce, by poczytac. Musialam sie tez skryc przed sloncem, bo akurat bylo poludnie.

Mieszanka nowoczesnych oraz tradycyjnych akcentow architektury we wnetrzu centrum handlowego.

Ksiazka Shirin Kader byla ze mna.

Piekny sweter w norweskie wzory. ALE! Kto kupuje swetry w upal? Zeby chociaz byl na wyprzedazy...

Lalka muzulmanka. :)
Roznice kulturowe i religijne wsrod lalek. :D
Dzbanki na kawe arabska w wersji mini-mini. Bardzo urokliwe.



Corniche w Abu Zabi.

Marokanski kuskus.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz