niedziela, 11 października 2015

Cztery pory roku - zima

"Kiedy czegos goraco pragniesz, to caly wszechswiat sprzyja potajemnie twojemu pragnieniu." 
- Paulo Coelho (z ksiazki "Alchemik").

Gdy nie mozna poczuc chlodu sniegu...
Bo go nie ma...
Jednak bardzo mocno sie o tym marzy, tak mocno, jak tylko dzieci potrafia! Mocno, mocno! 
...To mozna sobie stworzyc zimowa atmosfere...z balwanami...z opadajacymi platkami sniegu...
...To nic, ze za oknem upal, ze mieszka sie niemalze na pustyni (takiej prawdziwej, z wielbladami!)...
...Wystarczy nieco wyobrazni i zapalu do pracy i juz...balwan i snieg gotowy, jak malowany! :)





 Jak zwykle, przed rozpoczeciem pracy, pogrzebalam troche w swoich szpargalach, by znalezc przydatne przybory. Kolorowy klej z brokatem, klej zwykly, oczy (dla balwankow do "paczenia" :P ), flamaster, blyszczace naklejki, stemple o tematyce zimowej oraz biale waciki - to wszystko pozwolilo nam stworzyc iscie zimowe prace.





"DOM" czyli nowy wyraz, ktorego Lara nauczyla sie czytac.

Jeszcze bym chciala, kochane dziecko, bys ten dom tez czula i zawsze wiedziala, gdzie on dla Ciebie jest. <3
Dom, gdzie lodowke zdobia Twoje pierwsze prace, gdzie wieczorem dostajesz kubek goracej czekolady przed snem, a w lazience stoi Twoja rozowa szczoteczka do zebow. 
Jednak przede wszystkim, Twoj dom jest w moim sercu. Pamietaj. <3 








To mis Paddington wprawil nas w ten zimowy nastroj.

Kiedys zabiore Cie do zasniezonego Londynu i na wlasne oczy zobaczysz magie tego miasta. In shaa Allah. :)




Nasze balwany maja jedna wielka zalete - nie roztopia sie od wysokiej temperatury i w teczce, ktora mama skrzetnie uzupelnia i przechowuje, przetrwaja przez wiele nastepnych lat i moze jeszcze Ci przypomna te wspolne chwile z mama, przy kuchennym stole...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz