czwartek, 23 maja 2019

Test pod tytułem "chusta, a zatracenie siebie"

Mianowicie. Stań przed lustrem bez żadnego nakrycia głowy. Pomyśl kim jesteś, jak się nazywasz, skąd pochodzisz, w co wierzysz. 

Teraz załóż czapkę. Ponownie pomyśl kim jesteś, jak się nazywasz, skąd pochodzisz i w co wierzysz.   

Zdejmij czapkę, załóż moherowy beret. Pomyśl kim jesteś, jak się nazywasz, skąd pochodzisz i w co wierzysz.  Czy stałaś się przy okazji "moherem"? 😛

Zdejmuj beret, zakładaj kaszkiet. Co czujesz teraz? Kim jesteś, jak się nazywasz, skąd pochodzisz i w co wierzysz?

Ściągaj ten kaszkiet, czas na chustę. Czy coś się zmieniło? Teraz pomyśl kim jesteś, jak się nazywasz, skąd pochodzisz i w co wierzysz.  Czy coś błysło lub pociemniało z chwilą założenia chusty? Czy chusta sprawiła, że wyparował ci mózg? 
Nie?

Zatem spróbuj z chustą w kolorze czerwonym? I jak? Spoko? 





To może chusta w grochy? 
W kwiaty? 
Z  frędzlami?  
Zielona? 
Pomarańczowa?
A może w kolorze koperkowo-siny-róż?
Która chusta sprawiła, że już nie byłaś sobą? 

Czy ktoś mi wyjaśni zależność między kawałkiem materiału na głowie, a "zatraceniem siebie", "wyrzekaniem się swojej kultury" i obrazą uczuć innych?  😜

4 komentarze: