Robilam wlasnie pierogi, gdy Lara postanowila mi "pomagac" (czyli innymi slowy przeszkadzac :D ). Wyciagnela swoj fartuszek, foremki i walek, dostala ode mnie kawalek surowego ciasta i poczela "gotowac".
Jak wiecie, lepienie pierogow to zmudna praca, zajeta wiec nakladaniem farszu i dokladnym zlepianiem kolejnych sztuk, nie zwracalam zbytnio uwagi, co corka tam walkuje... Jednak gdy zerknelam dokladniej stwierdzilam, ze oto w rodzinie pojawila sie nowa artystka. :D Tak ladnego makaronu w roznych ksztaltach, od gwiazdek, przez dzwoneczki, muszelki, po delfiny, nie kupi sie w zadnym sklepie! ;) Gdy jeszcze dodac, ile serca i zaangazowania dziecko wlozylo w jego wykonanie, to mamy gotowa odpowiedz, co czyni go tak magicznym. :)
Drogie mamusie, jesli chcecie w spokoju wypic kawe, lub tak jak ja, macie do zlepienia gore pierogow, to zachecam Was do zaangazowania Waszych dzieci w robienie "magicznego makaronu", gdyz jestem pewna, ze to zajecie wciagnie je bez reszty, a Wy zyskacie nieco wolnego czasu dla siebie. :)
Lara byla bardzo dumna i szczesliwa z wykonanej przez siebie pracy i powiem Wam, ze nawet mamine nalesniki sie chowaja haha.
Pochwalom nie bylo konca, a babcia z Egiptu stwierdzila, ze Lara to prawdziwa "sitti beyt", czyli ze dobra z niej gospocha. ;)
Jak wiecie, lepienie pierogow to zmudna praca, zajeta wiec nakladaniem farszu i dokladnym zlepianiem kolejnych sztuk, nie zwracalam zbytnio uwagi, co corka tam walkuje... Jednak gdy zerknelam dokladniej stwierdzilam, ze oto w rodzinie pojawila sie nowa artystka. :D Tak ladnego makaronu w roznych ksztaltach, od gwiazdek, przez dzwoneczki, muszelki, po delfiny, nie kupi sie w zadnym sklepie! ;) Gdy jeszcze dodac, ile serca i zaangazowania dziecko wlozylo w jego wykonanie, to mamy gotowa odpowiedz, co czyni go tak magicznym. :)
Drogie mamusie, jesli chcecie w spokoju wypic kawe, lub tak jak ja, macie do zlepienia gore pierogow, to zachecam Was do zaangazowania Waszych dzieci w robienie "magicznego makaronu", gdyz jestem pewna, ze to zajecie wciagnie je bez reszty, a Wy zyskacie nieco wolnego czasu dla siebie. :)
Lara byla bardzo dumna i szczesliwa z wykonanej przez siebie pracy i powiem Wam, ze nawet mamine nalesniki sie chowaja haha.
Pochwalom nie bylo konca, a babcia z Egiptu stwierdzila, ze Lara to prawdziwa "sitti beyt", czyli ze dobra z niej gospocha. ;)
Cóż za talent kulinarny Ci tam rośnie! :)
OdpowiedzUsuńTylko patrzec, jak przejmie wszystkie kuchenne obowiazki. :)
Usuń😋ciasteczka wygladaja pysznie, chcialabym zasmakowac z checia jak bede w Dubaju 🌴🌞 pozdrawiam Was
OdpowiedzUsuńW takim razie zapraszamy na degustacje. :) Rowniez pozdrawiamy. <3
Usuń