Od dziecka fascynuj膮 mnie pchle targi. Karier臋 "szperacza" 馃槂 zacz臋艂am w latach 90. na niemieckich "flohmkarktach". W tamtych latach w Polsce tego typu bazar贸w raczej nie organizowano.
Razem z siostrami dostawa艂y艣my od taty po par臋 marek i sp臋dza艂y艣my czas na wyszukiwaniu niepowtarzalnych rzeczy. W moim rodzinnym domu do dzisiaj stoi na kominku antyczny zegar, zachowa艂y si臋 te偶 inne pami膮tki, jak oryginalne afryka艅skie maski, czy japo艅ski parasol z papieru i bambusa. Kojarz臋 ka偶d膮 rzecz, kt贸r膮 przywioz艂am z woja偶y z tat膮 po Niemczech. Raz trafi艂a mi si臋 rustykalna puszka, kt贸ra nadal s艂u偶y mamie do przechowywania kawy, a ja wci膮偶 pami臋tam, 偶e kupi艂am j膮 za jedn膮 mark臋 na pchlim targu w Hannowerze-Laatzen. 馃槉馃槏
W Emiratach nadal odwiedzam miejsca, w kt贸rych za grosze mo偶na znale藕膰 starocia-pere艂ki. Sprawiaj膮 mi one wi臋ksz膮 rado艣膰, ni偶 te nowe, wymuskane ze sklep贸w. Jak dla mnie za nowe, za bardzo wymuskane i za bardzo sklepowe. 馃槣 Lubi臋, gdy przedmiot ma swoj膮 histori臋.
Ostatnio wyszpera艂am par臋 ciekawych ksi膮偶ek. Mi臋dzy innymi biografi臋 Jean Said Makdisi, kt贸ra opisuje historie 偶ycia trzech pokole艅 kobiet ze swojej rodziny.
Przy pi臋knych opisach Syrii, p臋ka艂o mi serce...
Nie ma ju偶 mojego taty. 馃挃馃槩
Nie ma niemieckich marek.
Nie ma Syrii, o jakiej pisze Makdisi.
Ale s膮 rzeczy, kt贸re wci膮偶 opowiadaj膮 mi o dawnych historiach.
Razem z siostrami dostawa艂y艣my od taty po par臋 marek i sp臋dza艂y艣my czas na wyszukiwaniu niepowtarzalnych rzeczy. W moim rodzinnym domu do dzisiaj stoi na kominku antyczny zegar, zachowa艂y si臋 te偶 inne pami膮tki, jak oryginalne afryka艅skie maski, czy japo艅ski parasol z papieru i bambusa. Kojarz臋 ka偶d膮 rzecz, kt贸r膮 przywioz艂am z woja偶y z tat膮 po Niemczech. Raz trafi艂a mi si臋 rustykalna puszka, kt贸ra nadal s艂u偶y mamie do przechowywania kawy, a ja wci膮偶 pami臋tam, 偶e kupi艂am j膮 za jedn膮 mark臋 na pchlim targu w Hannowerze-Laatzen. 馃槉馃槏
W Emiratach nadal odwiedzam miejsca, w kt贸rych za grosze mo偶na znale藕膰 starocia-pere艂ki. Sprawiaj膮 mi one wi臋ksz膮 rado艣膰, ni偶 te nowe, wymuskane ze sklep贸w. Jak dla mnie za nowe, za bardzo wymuskane i za bardzo sklepowe. 馃槣 Lubi臋, gdy przedmiot ma swoj膮 histori臋.
Ostatnio wyszpera艂am par臋 ciekawych ksi膮偶ek. Mi臋dzy innymi biografi臋 Jean Said Makdisi, kt贸ra opisuje historie 偶ycia trzech pokole艅 kobiet ze swojej rodziny.
Przy pi臋knych opisach Syrii, p臋ka艂o mi serce...
Nie ma ju偶 mojego taty. 馃挃馃槩
Nie ma niemieckich marek.
Nie ma Syrii, o jakiej pisze Makdisi.
Ale s膮 rzeczy, kt贸re wci膮偶 opowiadaj膮 mi o dawnych historiach.
Dzie艅 dobry!
OdpowiedzUsu艅Odkry艂am Twojego bloga dosy膰 niedawno (dok艂adnie dwa dni temu) i od razu domy艣li艂am si臋, 偶e przyci膮gnie moj膮 uwag臋 :)
Og贸lnie interesuj臋 si臋 tym ca艂ym "arabskim 艣wiatkiem", jego kultur膮 i wszelkimi obyczajami. Przysz艂o mi na my艣l to, co pisa艂a艣 w po艣cie "Dlaczego Polki wychodz膮 za Arab贸w?" - ten "arabski 艣wiatek", codzienne 偶ycie, zwyczaje, mentalno艣膰 trzeba chyba naprawd臋 lubi膰. Nawet uwielbia膰 ;)
Co do posta u g贸ry, te偶 mog臋 nazwa膰 siebie "szperaczk膮". Fascynuj膮 mnie przer贸偶ne starocie, antyczne przedmioty z gar艣ci膮 historii, zw艂aszcza stara muzyka i stare filmy.
"Nie ma Syrii, o jakiej pisze Makdisi" - to prawda. Szkoda, 偶e dawna Syria przesta艂a ju偶 istnie膰, a ja nigdy nie mia艂am okazji takiej jej ujrze膰.
S膮dz臋, 偶e jeszcze nie raz zawitam do Twojego Arabskiego 艢wiata i b臋d臋 z zapartym tchem poznawa膰 jego dalsze "abu zabskie" zakamarki :)
Pozdrawiam!
Britstone
PS To nie by艂 post "Dlaczego Polki wychodz膮 za Arab贸w?", tylko post "Ma艂偶e艅stwo z Arabem - co powinna艣 wiedzie膰".
OdpowiedzUsu艅