Ciekawostki z zakresu turystyki, religii, kultury, kulinariow, DIY.
Moja codziennosc w Emiratach.
sobota, 4 kwietnia 2015
Moja pierwsza noc w Kairze
Nigdy
nie zapomne mojej pierwszej nocy w Kairze, a zarazem pierwszej w
arabskim kraju. W dzielnicy Al-Manyal, na dziesiatym pietrze wiezowca
przy samym Nilu, stalam w oknie, gdy nagle rozbrzmialo wolanie na
poranna modlitwe. Ze wszystkich stron, ze wszystkich meczetow, echo
roznosilo wolanie mu’azzinow. Serce walilo mi jak szalone, a z oczu
polecialy lzy, w glowie jedna mysl - "wiem, ze jestes tam Boze".
Ulica,
przy ktorej mieszkam oraz jej najpiekniejsza czesc-meczet, z ktorego
piec razy dziennie rozbrzmiewa wolanie na modlitwe (azan). Bez tego
wolania nie moglabym juz zyc, wszystkie inne materialne dobra moge
zostawic bez zalu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz